Wielu klientów coraz częściej zadaje nam pytanie jak wygląda montaż fotowoltaiki? co robimy po kolei? jak dzielimy się pracą? Ile to trwa? etc. Postawiliśmy opisać cały proces od momentu ustalenia daty montażu do uruchomienia falownika.
Kiedy mamy już zbadane zapotrzebowanie domu oraz wyznaczoną datę dostawy materiałów, ustalamy z klientem datę montażu. Dzień przed ustaloną datą wykonuję telefon do klienta, potwierdzam montaż i ustalamy godzinę przyjazdu. Czasami zdarza się, że przez wzgląd na złe warunki pogodowe musimy przenieść montaż na inny dzień.
W pierwszej kolejności potwierdzam z właścicielem:
Więcej o tym przeczytasz w osobnym wpisie:
5 SPRAW, KTÓRE NALEŻY USTALIĆ Z WŁAŚCICIELEM DOMU PRZED MONTAŻEM FOTOWOLTAIKI
Kiedy kwestie powyżej mamy ustalone przystępujemy do pracy.
Montaż typowej, przydomowej instalacji fotowoltaicznej trwa od 1 do 2 dni (instalacje o wielkości pomiędzy 3-10 kWp). Czasami ze względu na niekorzystne warunki pogodowe ten czas może się wydłużyć.
Elektryk rozpoczyna pracę od montażu falownika oraz skrzynek zabezpieczających.
Monterzy w tym czasie wyznaczają dokładne umiejscowienie paneli. Żeby to zrobić muszą znać rozmiar paneli oraz system montażu. Jeśli jest to montaż na śrubach dwugwintowych lub hakach należy też odszukać krokwie i według nich wyznaczyć początek i koniec konstrukcji.
Po tym etapie można przystąpić do przykręcania systemu montażowego.
O rodzajach systemów montażowych dla fotowoltaiki przeczytasz w linku.
Tutaj opiszę montaż na śrubach dwugwintowych. Śruby wkręcamy w miejscu przebiegu krokwi. Najpierw nawiercamy blachę wiertłem do metalu, następnie wkręcamy śrubę.
Kiedy mamy już wkręcone wszystkie śruby, zakładamy adaptery, które poziomujemy do sznurka. Podczas poziomowania należy dokręcić również śrubę nad gumą uszczelniającą, żeby dolegała do blachy.
Elektryk w międzyczasie wykonuje trasy kablowe wewnątrz budynku. Jeśli te ma już wykonane, przystępuję do oszacowania długości kabli solarnych oraz przewodu uziemiającego. Następnie kable są rozwijane oraz wciągane do peszla ochronnego.
Monterzy skręcają profile aluminiowe ze sobą na odpowiednią długość i przykręcają do konstrukcji. Część z tych prac można wykonać na ziemi, a na dach podać profile przygotowane na wymiar (jeśli nie przekraczają długości 4-6 metrów).
W przypadku dłuższych elementów łączymy je ze sobą na dachu. Po przykręceniu profili ponownie przystępujemy do poziomowania (jeśli mamy więcej niż jeden rząd paneli, a poprzednie poziomowanie dotyczyło tylko górnego i dolnego rzędu).
Do przygotowanej konstrukcji możemy rozprowadzić przewody solarne. Ucinamy nadmiar przewodu i zagniatamy końcówki MC4. Przykręcamy również uziemienie do konstrukcji. Klemy (uchwyty mocujące panel fotowoltaiczny) wsuwamy do profili aluminiowych. Dodatkowo (na etapie skręcania) wyposażamy je w podkładki uziemiające. Chodzi o to, żeby naruszyć anodowaną warstwę pokrywającą panel w celu uzyskania przewodzenia.
Możemy w końcu przystąpić do montażu paneli. Najpierw musimy je dostarczyć na dach. Używamy do tego lin lub w trudniejszych sytuacjach zamawiamy zwyżkę. Do większości montaży wystarczą jednak same liny.
Panele łączymy ze sobą szeregowo za pomocą wtyczek MC4. Na tym etapie ważne jest mocne dociśnięcie wtyczek oraz przypięcie kabli do konstrukcji lub w ramce pod panelem. Chodzi o to, żeby kable nie zwisały luźno na dachu.
Po spięciu ostatniego panelu elektryk sprawdza napięcie. Jeśli jest ono prawidłowe, można wpiąć kable oraz uruchomić inwerter.
Po uruchomieniu falownika ustawiamy podstawowe parametry, takie jak data, godzina i norma.
Następnie przystępujemy do połączenia falownika z routerem domowym. Zakupiony falownik posiada szczegółową instrukcję jak to zrobić. Zaznaczę tylko, że do konfiguracji będzie nam potrzebny zasięg domowej sieci wi-fi oraz hasło. Przyda się także smartfon, na którego wgramy aplikację monitorującą produkcję energii.